Czy kot może odczuwać żałobę po stracie swojego kociego przyjaciela? Ależ oczywiście, że może. Dowodem na to jest nasza Mucia, siostra Gremlinki. Kiedy Gremlinka była z nami, Mucia zaszywała się na cały dzień w garażu. Przychodziła tylko na jedzenie rano i wieczorem. Generalnie była kotem, który nie wchodził nam w drogę. Od czasu śmierci Gremlinki zachowanie Muci zmieniło się. Całymi dniami przesiaduje w domu. Łasi się do nas. Straciła apetyt. Wieczorem chodzi po ogrodzie i okropnie miauczy, jakby nawoływała swoją siostrę. Serce się kraje. Mówię do niej, głaszczę ją, przytulam. Nasza biedna koteczka tęskni. Były razem 13 lat, szmat czasu. Ja też tęsknię za Gremlinką.
„Do lat 90. XX wieku uważano, że ani koty, ani psy nie są w stanie doświadczać uczucia żałoby. Wszystko zmieniło się po badaniach zleconych przez ASPCA. Ich wyniki były druzgocące: 46% domowych kotów po śmierci kociego przyjaciela przejawiało objawy żałoby, takie jak obniżony apetyt i chudnięcie. 70% kotów miauczało więcej lub mniej niż zazwyczaj. Przeszło połowa stała się bardziej „przylepna” i lgnąca do człowieka. Większość kotów spało więcej lub w miejscach, w których wcześniej nigdy nie sypiały. 65% kotów biorących udział w badaniach przejawiało cztery lub więcej z wymienionych zmian zachowania.”